7.07.2009
ciesz sie ciesz ciesza ...napisalam do oli na jej narzekanie spowodowane nadmiarem spokoju i ciszy
mi jej brakuje przez ludzi, tlumy turystow z roznych stron swiat i glosni hiszpanie, a z drugiej stormy zaduzo mam tej ciszy bo bariera jezykowa jednak istnieje, ale z moimi kalekimi 30 slowkami hiszpanskim jakos sobie radze dzis prowadzilam dosc dluga i ozywiona rozmowe z Lolą z kiosku z lodami , gawedze z chlopakami z restauracji Fragata, no i dzieci ktore przychodza ogladac smoka hehe z nimi to dopiero jest gadak, one nie dopuszczaj mysli ze mozna nie rozumiec ich jezyka heheh
i jeszcze ta przedziwna pogoda upalne slonce i mrozny wiatr, piasek tak goracy ze nie sposuob chodzic i mroz we wlosach. To znowu wieczoram cieply zefrek, dajcy odczucie roxgotowanego ziemniaka w pikantnej zupie.
dalej nie wieidzialam pomaranczowych drzewek , tylko z okna samochodzu.
4.07.2009
wycieczka do Rondy w towarzystwie Stefan i Soni z Wegier, zaprosili mnie wiec pojechalam piekne male miasteczko w gorach z bialymi kamieniczkami, ogramnym mostem i wodospadami.
1.Lipiec 2009 chyba
kalendarz nie isniej ciezko sie polapac co za data.
tak o to pozytywna mysl dostalam dzis
Kiedy w życiu marnujesz jakieś szanse, zastanów się dlaczego. W życiu marnuje się je przez brak opanowania. Kiedy zauważysz, że tak jest − uspokój się i opanuj. Weź głęboki oddech i wycisz się. Dzięki temu zawsze będziesz iść naprzód i osiągać swoje cele.
zatem musze wykozaystac maksymalnie dobrze moj pobyt tu.
Troche mnie mierzilo do tej pory siedzeni caly dzien na plazy , gapienie sie na spokojna ton morza i pilnowanie smoka przed malymi potworkami z calego swiata, ktore tylko czekaj na okazje by wdrapac sie na te kupe piasku zadeptac albo wylupac oczy !!!!
zaczelam robic branzoletki na kostke , maly handel uliczny hehe , stalam sie zatem czescia nocnego zycia ulicy, razem z murzynami spedającymi badziewne torebki (po slowacku KABELKI hehe), podrobki markowych, ktore ida jak woda.
jednka w zwiazku z ich dzialalnoscia na masowa skale bo jest ich ze 40tu , policja od paru dni robi naloty, a w tedy ciemne postaci z bialymi pakunkami na plecach mkną plażą by skryc się gdzieś w ciemnosci.
powoli ucze sie hiszpanskiego, juz nawet potrafie jakies proste zdana sklecic, musze wicej praktykowac, zaczne zaczepiac ludzi na ulicy heh na pogaduszki.
Goraco jak diabli, pasek pazy w stopy niewyobrazalnie, chyba zar z ogania tak nie pazy sto jak ten piach
pranie na plazy w towarzysto 15 opadnietych turystycznych szczek, chyba nikt z nich by nie wpadl na taki pomysl. Moje kolorowe fatalaszki przyozdobily barierki promenady, a gorace slonko w 2 godzinki je wysuszylo.
dlaczego tu nie ma jadalnych pomaranczy na ulicy ? tylko takie kwasy maksymalne !!!!
zdazaja sie za to pyszne, czasm toksyczne w swej gorczyce migdaly.
20.06.2009
Trasa byla cudna PIreneje francuskie a tam w lesie zrodla termalne, dookola las, a ty siedziesz w goracym baseniku z kamieni w towrzystwe 2 moze 3 osiob nagich osob, jak takie perwotne stado. Cudnie , tak cudnie ze sie nie dalo z tamtad wyjechach, piekne zielone gorskie lasy i laki tak klorowe jak nigdzie, i berzeczace dzwoniki krowl na lakach...
a potem juz upal przejezdzasz tunelem pod gora i wkraczasz jakby w inny swiat, suchy uplany `pustynny..
hiszpania jest piekne gorzysta,a gory tak rozne zielone, i suche, czerwne, brazowe i biale, doliny rozlegle pelne domow i malutkie ciasne z pojedynczymi hasiendas ...
a Andaluzja i jej troche odrealnione puste suche ale malowwniczo hipnotyzujece pagorki i male domoki, i gaje oliwne wcigajaca....
a potem Granda piekna, jezeli pozwolisz sie sobie zagubic w tych malych uliczkach, posrod starowki, gdzie domy zdabia piekne ceramiczne kafle, mozaiki refiefy i malowidla, tu i uwdzie szemrze mala fonatanna a nad miastem goruje Alhambra , narazie dla mnie zadroga 13 Euro , jak zarobie to tam wroce napeweno...
to w Grandzie zyja ludziew jaskiniach , freekiki , hipisaki, punki rozne tzw. alternatywne persony , mieszkaj kolo mista czasem w muriownyuch czasem popstu w jamach w ziemi...
06. czerwiec .2009
bedzie pisane dziwnymi literkami bo na slowacji jestm a tu innna kalwiatura ... I ruszylam ponownie w rdoge, kierunek hiszpania na dŁugo na krotko sie okaze, mam tam spedzic 1,5 miesiaca , ale kto wie znajac mnie jak sie trafi okazja to nawet i do Maroka pojade hehehe. Egzaminy na studia napisane, za 3 tygodnie szanowna komisja ozeknie czy ja sie na studentke nadaje czy nie, nie powiem bym byla z nich zadowolona ale jak bog da to czekaja mnie 2 lat w krakoiwe. Chce i nie chce bo swiat na mnie czeka, ale i wiedza i squot ze squtersami i kurs tanca tez, wiec nie ma co narzekac, wrazie W plan B jest i to caŁkiem fajny. PO pogawedzce mailowej z Sonia z Barcelony, a poznan w Tabo = o czym sie dowiecie jak wkoncu uzupelnie ten pamietniczek = nabraŁam wielkiej checi powrotu do Indii i koniecznie do Nepalu. Zatem bardyo mozliwie jest ze zostane w Hiszpani na zime naucze sie HIszpanskiego, popracuje , pieniazki odŁože i pojade do Indii na wolontariat pracowač z dziecmi ulicy w Delhi. Jest to wyzwanie nielada, ale i wažna i potrzebna praca. ChciaŁa bym tež zrealizowač pomzsŁ dotyczácy Nepalu i pomocy medycznej w wioskach tamtejszych. Ježeli ktoš jest chétny na taki projekt, ma pomysŁ jak znaležč sponsora lub zebrač leki to zapraszam.. juž, juž mowie o co chodzi. ...dawno dawno temu kiedy Dominika spacerujac po gorach Nepalskich w towarzystwie Viazila i Luiego , zachodzili do kolejnych wiosek gdzie ludziom brakowaŁo pierwszej podstawowej pomocy medycznej jak bandarze, woda utleniona, paracetamol, witaminy itp miaŁa napad ´= czytaj ze slowackiego > wpadl jej do glowy pomysŁ . By znaležč lekarza lub ratownika medycznego oraz ze 3 moze 4 osoby , ktore gory kochajá jako ona i bédá chcialy w swych plecakach mnustwo lekow nosic i razem pojada w dzungle Nepalu, od wioski do wioski zroba co mogá by pomoc choc troche. Jest to kwestia mam nadziej nie tak odleglej przysylosci.
|